Freitag, 27. April 2007
luzne mysli w trakcie niezrozumialego wykladu...
Po jakims czasie w nowym miejscu zlewam sie z otoczeniem. Wychodzac z pociagu juz nie zwracam uwagi na tych wszystkich ludzi o roznym kolorze skory i nie slysze obcego jezyka dookola. Idac do urzedu nie zastanawiam sie juz, jak logicznie sformulowac moje zapytanie. Czekam, siadam i mowie. Bywaja dni, gdy nawet mysle po niemiecku. Zaczynam rozumiec tych, ktorzy przyjezdzaja i osiedlaja sie tutaj. Gdy ma sie rodzine, prace i brak barier w porozumiewaniu, pozostaje tylko gleboko zepchnieta mysl o domu. Da sie jednak z tym walczyc.
Abonnieren
Kommentare zum Post (Atom)
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen