Sonntag, 29. April 2007

...STOP dla rozowego!!!...

Jak wielka mam toleracje do panujacej obecnie mody noszenia rozowych koszul przez mezczyzn, tak ma ona swe granice, ktorych w moim mniemaniu przekraczac nie wolno. A przekroczeniem ich jest chocby to: "ono", jeszcze wygladajace na mezczyzne, ale stojem przypominajace, nie przesadzajac, 10letnia dziewcznynke. Ale skoro rozowy jest teraz w modzie, to dlaczego by nie zalozyc czegos obcislego, co podkresli ksztalty i jeszcze odpowiednio rzucilo sie w oczy wielkim napisem "LOVE" na przodzie. Efekt osiagniety, uwaga przykuta! Na tyle skutecznie, ze bylam gotowa zrezygnowac z pociagu, ktory mial zawiezc mnie po pracy do domu. Ale jak moglam sie oprzec tej rozowej koszulce, amarantowej torbie i gladkim, dokladnym i delikatnym ruchom rozczesywania wlosow...Brzmie antygejowsko, a w dodatku robie to swiadomie. Nie ukrywam, ze nie jestem zwolenniczka eksponowania swego plcio-niezdecydowania.Moze to nie jest modne, teraz tyle sie mowi o toleracji! XXI wiek wita nas metroseksualizmem, a we mnie cos wola o powrot dawnych czasow, choc w czesci jego aspektow!

Keine Kommentare: